„W ręku masz pędzel i farby. Najpierw malujesz raj, a potem do niego wchodzisz”
„...ale to nieustannie trawiące mnie marzenie, by ujrzeć na własne oczy jak najwięcej lądów i mórz, zanim umrę.”
Nasza miejscowość to typowo letniskowa miejsce, choć mające swoją atrakcję: dużą ilości żółwi w rzece :) .... i oczywiście fenomenalną plaże. Ze słowiańską zaradnością wynaleźliśmy ten optymalny punkt na Kreteńskiej mapie i z niego szwendaliśmy się, ile wlazło.
Dużo ciekawszą miejscowością był sąsiedni Georgioupolis. Uroczy, osiągalny spacerem po pięknej plaży, a także jeżdżącymi co chwila kolejkami turystycznymi na kółkach. To znana miejscowość na północnym wybrzeżu, słynący przede wszystkim z pięknej, długiej 9-kilometrowej piaszczystej plaży, która była swoistym deptakiem między miejscowościami. Usytuowany pomiędzy Chanią i Rethymno. Dość tradycyjny klimat wioski, port rybacki na rzece, niewielki ryneczek ocieniony drzewami eukaliptusowymi i portowa cerkiew. Trudno powiedzieć jak często w nim byliśmy, ale często. Przypadł nam do gustu. Był też naszym miejscem startowym do odkrycia sąsiednich wiosek położonych na wzgórzach nad nim.