pireneje chodziły mi po głowie od dawna, tanie loty do reuss, girony ułatwiły decyzję: wrzesień to będzie to!!!; miły ryan spóźnionym lotem zawiózł nas do girony zamiast do reuss, przeprosinowy autokar dostarczył nas na barcelona nord o 3. rano, o 7.30 wyruszyliśmy autobusem do espot, w autokarze 8 osób, sen, kawa gdzieś tam i wjechaliśmy w pireneje; w górach namiot , jedzenie z proszku, trasa nad schroniskami, fajnie