W Platamonas, na pagórku, nad brzegiem morza, wznosi się postawiona przez krzyżowców średniowieczna twierdza. Przez wiele lat zamek zmieniał „właścicieli”, przeszedł przez ręce bizantyjskie, tureckie, weneckie, znowu tureckie, aż podczas II wojny światowej został zbombardowany przez Niemców. Zamek udostępniony jest do zwiedzania, jednak niewiele z niego zostało, okazałe mury i wieża. W obrębie murów można zobaczyć cysternę na wodę, resztki kościoła i zarysy domostw. Z murów zamku roztacza się wspaniały widok na morze i wybrzeże.
W Litochoro, malowniczym miasteczku położonym u stóp Olimpu, rozpoczyna się szlak prowadzący do wodospadów Zeusa. Wąwóz Enipeas jest częścią ponad 10 kilometrowej trasy przez dolinę Mavrologos. Do wodospadów prowadzi dobrze przygotowana (wybetonowana) ścieżka, z której rozpościerają się wspaniałe widoki na rzekę Enipeas oraz na pasmo Olimpu.
Pandeleimonas – wioska - skansen leży na zboczu masywu Olimp, na wysokości około 400 m n.p.m. Jeszcze w latach 70 tych, XX w. mieszkańcy żyli tam sobie spokojnie, zajmując się pasterstwem i drobnym rolnictwem. Ówczesny rząd zmusił tutejszą ludność do zejścia z gór, zasiedlenia terenów nadmorskich i podjęcia pracy w turystyce. Stosowano różne metody przymusu, od preferencyjnych kredytów na turystyczny biznes, po bardziej drastyczne, jak odcięcie prądu w całej wsi, czy likwidacja szkoły. I tak powstały nowe miejscowości, bliżej morza, o tej samej nazwie, tylko z przedrostkiem „nowa”. Dzisiaj „stary” Pandeleimonas stanowi równie dochodowy biznes. Grecy odbudowują stare domostwa, stosując charakterystyczną kamienną zabudowę. Wioska jest niezwykle urokliwa. Wąskie, kręte, brukowane uliczki, w centrum, na niewielkim placu kościół, tawerny i roztaczający się zewsząd widok na Riwierę Olimpijską, tworzą niezwykły klimat, miejsca, w którym czas się zatrzymał.
Riwiera Olimpijska, ciepłe morze, plaża, słońce i groźnie, zza chmur spoglądający Olimp. Tego lata Grecja jest omijana przez turystów i wczasowiczów, stąd na plaży miesca do wyboru, do koloru, w tawernach bez tłoku można skosztować suvlaki, musakę, popiając ouzo lub winem rycynowym.