Do Paryża polecieliśmy pod koniec grudnia 2009 z zamiarem przywitania Nowego Roku na Polach Elizejskich oraz z zamiarem zwiedzenia "kultowych miejsc" stolicy Francji.
Paryż zachwyca.....natomiast rozreklamowany sylwester na Polach Elizejskich zawiódł niejednego turystę - nas również...Ale o tym później...
Generalnie Paryż będzie mi się kojarzyć z mega-kolejkami ;-)
Najdłuższe ogonki pamiętające czasy komunizmu nie pobiją tych kolejek do Luwru i Wieży Eiffla...OK - wiadomo, pojechaliśmy tam w "gorącym czasie", ale nie spodziewałam się, że tyle cennego czasu poświęcimy na stanie w międzynarodowych kolejkach !!! Odstaliśmy swoje w ogonku pod wieżą Eiffla, w ogonku aby wejść do Luwru, no i nieco mniesza kolejka przywitała nas do wejścia do Katedry Notre-Dame.
Mieszkaliśmy w małym hoteliku L'Ouest zarezerwowanym przez booking.com - świetna lokalizacja ( obok metro i zajezdnia autobusowa), całkiem znośna cena oraz przyzwoite warunki.
XII 2009 / I 2010
cdn